artykuł

Google Update 2021

16 czerwca 2020

Zmiany, drobne poprawki, modyfikacje i eliminowanie luk w systemie to codzienna praca zespołów zajmujących się tworzeniem nowego oprogramowania. Takie modyfikacje często dzieją się poza oficjalnymi komunikatami, szczególnie w przypadku złożonych algorytmów jak Google, na całość którego składa się wiele mniejszych podsystemów. Nie dziwi więc fakt, że rocznie tego typu zmian pojawia się kilkaset. Niemniej zgodnie z powiedzeniem „kto nie idzie do przodu, ten się cofa” algorytmy także trzeba unowocześniać, dlatego z czasem dochodzi do momentu w którym znane nam zasady „gry” w wyniku wprowadzania tych modyfikacji zostają znacznie zmienione.

W ciągu ostatnich trzech lat (na dzień pisania tego artykułu) Google poważnie zmieniło algorytm 30 razy (wg popularnej listy https://moz.com/google-algorithm-change), z czego aż dziesięć aktualizacji nie zostało potwierdzonych przez nikogo z zespołu Google. To, że gigant nie lubi dzielić się informacją o wprowadzaniu zmian, wiemy od dawna, jednak tu też coś się zmienia i coraz częściej dochodzi do sytuacji, gdy informacje o planowanych modyfikacjach podawane są przed oficjalną zmianą, a nie dopiero post factum. Ma to również swoje wizerunkowe uzasadnienie, ponieważ kilka ostatnich aktualizacji zostało tak źle przyjętych przez środowisko (i silnik algorytmu) i Google zmuszone było do wycofania wprowadzonych zmian lub skorygowania ich działania. Jednocześnie komunikowanie ważnych zmian odpowiednio wcześniej, aby dać czas na reakcje nie tylko największym firmom w sieci, ale też małym biznesom należy ocenić jako dużo lepszą praktykę. To, jak powinna wyglądać taka komunikacja, Google pokazało przy wprowadzaniu chociażby aktualizacji „mobile first”.

28 maja 2020 Google ogłosiło na swoim oficjalnym blogu kolejny update algorytmu związany z „oceną jakości strony”. We wpisie czytamy o szybkości ładowania stron i łatwości korzystania z urządzeń mobilnych, czyli o elementach, które – mimo że wymieniane są obecnie przez specjalistów SEO niemal wszędzie jako czynniki niezwykle ważne, to chyba nie do końca były dobrze interpretowane.

Przeczytaj: Google Webmaster Central Blog

W swoim komunikacie Google stwierdza między innymi: „Inwestujemy w lepsze zdolności mierzenia szybkości strony oraz innych krytycznych cech związanych z komfortem użytkowania.”, a także „Core Web Vitals to zestaw zorientowanych na użytkownika wskaźników, które mierzą wymiary użyteczności sieci, takie jak czas wczytywania, interaktywność i stabilność treści podczas ładowania”. Celem tej zmiany jest, aby przypadkiem nie dotknąć niewłaściwego przycisku, gdy przesuwa się on pod palcem długo ładującej się strony. To miedzy innymi takie elementy muszą być teraz brane pod uwagę przy budowie strony przyjaznej dla SEO. Tym samym Google kolejny raz z rzędu pokazuje, jak daleko mu od klasycznego podejścia zwykłego linkowania – znanego w Polsce nadal pod pojęciem pozycjonowanie i błędnie mylonego z całą usługą SEO.

Ale to zdecydowanie nie wszystko, co możemy wyczytać z komunikatu Google. We wpisie potwierdzone są elementy struktury strony, które do tej pory co prawda były wspominane, jednak nie zawsze traktowane zupełnie poważnie przez specjalistów. To powinno się zmienić wraz z komunikatem Google – gdzie istotne elementy zostały zdefiniowane jako zbiór „Core Web Vitals” wchodzący w skład search signals for page experience (nazywanych też Page Experience Signal): „Łączymy sygnały pochodzące z Core Web Vitals z naszymi istniejącymi sygnałami wyszukiwania w celu zwiększenia komfortu korzystania ze strony, w tym przyjazności dla urządzeń mobilnych, bezpiecznego przeglądania, bezpieczeństwa HTTPS i natrętnych wskazówek pełnoekranowych, aby zapewnić całościowy obraz obsługi strony”.

https://1.bp.blogspot.com/-cZvSfEG871E/Xs7lqHw77mI/AAAAAAAAEF4/BCRM01I7VMgplaofXcKpDRewHM3jwAkuwCLcBGAsYHQ/s1600/Search_Page_Experience_Graphic.webp

Tutaj Google wymienia dotychczasowe czynniki wpływające na widoczność naszej strony w sieci. Jeśli jeszcze ich nie poprawiliśmy, to warto zacząć optymalizację strony właśnie od nich, dopiero później skupić się na pozostałych czynnikach performance, ponieważ zmiany w rankingu opisane w komunikacie nie wejdą w życie od razu – co najmniej sześć miesięcy przed ich wprowadzeniem Google powtórzy komunikat tak, aby właściciele stron mieli czas na przeprowadzenie stosownych poprawek. Google usprawnił też swoje narzędzia, między innymi Google Search Console, tak aby wspierać diagnozę serwisów jeszcze przed wdrożeniem nowych zasad.

Warto wspomnieć, że Google otwiera się także na nowe technologie, co określa fragment „zaktualizujemy również kryteria kwalifikowalności do Google News. AMP nie będzie już konieczne do umieszczania opowiadań Top Stories na urządzeniach mobilnych; PES stanie się jednym z głównych rankingów, ale tak jak poprzednio, strony muszą być zgodne z polityką Google News, aby być uprawnionym do wyświetlania się tam”. A to oznacza, że w Google News zobaczymy dużo większą liczbę wydawców niż do tej pory.

Jeśli chcesz mieć pewność, że Twoja strona działa poprawnie i jest dobrze zoptymalizowana pod algorytmy Google, koniecznie skontaktuj się z nami!

Napisz do nas